poniedziałek, 18 stycznia 2016

Czy opłaca się oszczędzać?

Cześć kochani w nowym tygodniu! :))

Długo myślałam o czym będzie kolejny post i padło tym razem na coś zupełnie z innej beczki!






Zawsze miałam problem z oszczędzaniem, kiedy postanowiłam że zacznę odkładać jakieś pieniądze na tzw. "czarną godzinę" to następowała ona zazwyczaj po zaledwie kilku dniach. Też tak macie/mieliście? 

Wiadomo jak to jest z Nami kobietami, wejdziemy do galerii handlowej do swojego ulubionego sklepu z odzieżą lub do drogerii z kosmetykami i znikamy na tajemnicze godziny i później się zastanawiamy "dlaczego mój portfel jest pusty, przecież nic nie kupiłam" Tu szminka, tu koszulka, spodnie itd. Znacie temat, prawda? No właśnie, też się z nim borykałam! 

Drugą sprawą jest fakt, że ciężko jest odłożyć jak się nie zarabia dużych sum - ja właśnie należę do takich osób - nie narzekam, ale wiadomo że zawsze może być lepiej. Ciężko jest zrezygnować ze swoich ulubionych przekąsek, pójścia do knajpy czy właśnie z kupna nowej rzeczy gdzie Twoja szafa pęka w szwach. Ale wszystko da się zrobić, jeśli się oczywiście tylko chce :) 

Tak więc postanowiłam zmierzyć się kolejny raz JA vs OSZCZĘDZANIE. 
Moim pierwszy krokiem było obranie celu, który da mi motywacje do odkładania danej kwoty. 

CEL: zegarek G-Shock dla Mojego Michała na prezent urodzinowy - na ostatnich zakupach weszliśmy właśnie do sklepu z zegarkami i widziałam, że bardzo chcę mieć nowy (jeden już jest i też ode mnie :)). Powiedziałam mu, że zacznę na niego zbierać i go dostanie na urodziny ❤

Kolejnym krokiem było ustalenie kwoty jaką chcę odkładać, po szybkiej kalkulacji wyszła mi dość niewielka kwota, która nie umniejszy bardzo zawartości mojego portfela

KWOTA: 5zł każdego dnia (założyłam sobie, że jest to kwota minimalna)

Z racji tego, że Michał ma urodziny w połowie sierpnia postanowiłam, że będę odkładać na ten cel do 31 lipca.

Od kiedy jestem na L4 mam sporo wolnego czasu - nie myślcie sobie, że się nudzę :D Więc kiedy padła myśl z oszczędzaniem, postanowiłam zrobić sobie tabelkę w programie kalkulacyjnym - byłam w swoim świecie, te wszystkie formuły, obliczanie! 😍 wygląda ona tak:


Przyznaję, że trochę czasu mi to zajęło i sprawiło problemów, ponieważ jak już skończyłam to przy zapisywaniu nagle mnie wywaliło z całego programu i zapisała się tylko niewielka część i musiałam robić wszystkie praktycznie od początku, ale jestem zadowolona z efektów! Jest przejrzyście i co najważniejsze jest pomocna i pomaga mi kontrolować jaką mam kwotę.


Kiedy miałam zrobioną już tabelę, wpadłam na genialny pomysł - SKARBONKA! 
To jest rzecz, której było mi trzeba, nie zważając na to że od paru dni czekała mnie sterta prasowania ubranek małego wzięłam się do pracy. (przecież mam jeszcze czas :D)

ZRÓB TO SAM/A !!


1. Każdy ma w domu zwykły duży, najlepiej litrowy słoik. W denku wycięłam dziurkę nożem, mocno zakęciłam i owinęłam taśmą przeźroczystą dookoła - tak, abym nie mogła dostać się do zawartości skarbonki.
2. Na słoiczku w miejscu taśmy owinęłam zieloną aksamitną wstążkę i zawiązała kokardkę, po czym cały słoik obkleiłam dwustronną taśmą i zaczęłam na niej owijać tasiemkę do pakowania prezentów, a na dole przykleiłam nieco grubszą wstążkę z brokatem - ja akurat w domu miałam obie w złocie - zagwarantowała lepszy efekt - stwierdzam, że przyciąga pieniądze :D
3. Na denku zrobiłam to samo, aby skarbonka była cała w jednym kolorze i delikatnie podkleiłam wstążkę przeźroczystą taśmą.
4. Efekt końcowy :)
Jak Wam się podoba? Ja jestem zadowolona - zrobiłam ją sama, zajęło mi to jakieś 1,5 godziny, a jaka przy tym frajda i na dodatek nic na nią nie wydałam :) Przy okazji wygląda efektownie i może służyć jako dekoracja - pięknie prezentuje się na jednej z naszych półeczek :)

POLECAM!

Moja przyjaciółka stwierdziła, że aż się chce więcej do niej wrzucać jest taka ładna :)
Gdy pokazałam ją Michałowi stwierdził, że sam się będzie do niej dorzucał, ale żebym nie zapisywała kwoty jaką wrzuca i że uzbieramy jeszcze na pierścionek dla mnie :)
A wczoraj ustaliliśmy, że zbieramy na wakacje. Zatem trzymajcie kciuki kochani - może uda Nam się uzbierać na te wszystkie rzeczy?❤️❤️❤️❤️
Dziś mija tydzień i nie znudziło mi się wrzucanie oraz nie korci mnie żeby ją rozbić, a kwota rośnie! Oby tak dalej i byle do 31lipca!
A czy opłaca się oszczędzać? Pewnie, dzięki temu, że odmówisz sobie paru niepotrzebnych rzeczy możesz sprawić sobie i swoim bliskim niezwykłą radość! Tak więc, bierzcie przykład - ja wierzę, że nam się uda! :)

PS. Kolejny poniedziałek - wchodzimy w 29 tydzień ciąży :) Rafałek tak kopie, że powoli mam z brzucha "trójkąty i kwadraty" *.*



Rośnie Nam silne dziecko :) - jeszcze 82dni!

Kopie tak mocno jak kocha
❤️❤️❤️
I my też Cie tak mocno kochamy z Tatą
❤️❤️❤️


Do następnego! P.










4 komentarze:

  1. Super ! Ja kiedys robilam 52weeks money challenge, tez super sprawa, ale akurat sie potem przeprowadzalismy Dawid pracy nie mogl znalezc i ta kasa nas uratowała :P ale mam zamiar znow zalozyc skarbonke i na wakacje zbierac powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Marta! :) Trzymam kciuki! :) Nam idzie bardzo dobrze! :D
    Paulina :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, trzymam kciuki za oszczedzanie :-) tez mam zrobiony arkusz z wydatkami i ich pilnuje :-)
    Super imię, zawsze mi sie podobalo, mam męża Rafała:-) a w brzuszku (35 tc) Nasza kochana Julcie :-)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję kochana :)
    Trzymaj się brzuszku! My jutro 30tc :)
    Pozdrawiam, Paulina.

    OdpowiedzUsuń