środa, 9 grudnia 2015

Będę mamą! Czyli o tym jak dowiedziałam się o ciąży!

Hej kochani! Zostałam wytypowana na pierwszy ogień! ufff! Myślę, że jakoś sobie dam radę :)



Tak sobie siedzę i myślę, o czym mogłabym napisać pierwszy post i stwierdziłam, że opowiem Wam o tym jak dowiedziałam się, że będę Mamą :) 




MAMA - cztery litery - tak dużo znaczą. Jak się dowiedziałam?
 W sumie to przyznam się szczerze, że nie zrobiłam sobie nawet testu ciążowego :D (tak jakoś wyszło) Okres spóźniał mi się grubo ponad 3 tygodnie i postanowiłam, że W KOŃCU wypadałoby pójść do lekarza, niestety mając pecha moja Pani Doktor była akurat na urlopie (okres letni) i poszłam na wizytę bardzo późno.
Będąc u lekarza byłam taka zestresowana, że cała się trzęsłam - na dodatek musiałam iść sama na badania, ponieważ mój Michał był akurat cały dzień w pracy. Zostałam w końcu wywołana nazwiskiem, po jakiś 30minutach opóźnienia - wchodzę, siadam, a Pani Doktor patrząc się na mnie i szeroko uśmiechając pyta się, co mnie do niej sprowadza? Więc zaczęłam jej mówić, że spóźnia mi się miesiączka itd itd, a ona się mnie pyta w którym jestem tygodniu, więc zaczęłam tłumaczyć, że w zasadzie to przyszłam potwierdzić u niej czy jestem w ciąży... A ona wyobraźcie sobie zaczęła się tak śmiać, opierdzieliła mnie (dosłownie :D) "Pani przecież nie ma 15 lat, pierwsze co się robi w takiej sytuacji to test ciążowy!!!" Uwierzcie! Było mi tak głupio, że zrobiłam się czerwona ze wstydu (haha :P) Nadeszła pora badania, okazało się że jestem w 6 tygodniu ciąży. JUŻ W 6 TYGODNIU! A ja głupia tak szalałam przez ten czas.... Ech, było minęło. Najważniejsze, że dzidziuś był zdrowy, ruchliwy i NASZ! <3 Po wyjściu z gabinetu od razu zadzwoniłam do Michała i ze łzami w oczach oznajmiłam mu, że noszę pod sercem jego dziecko i że to 6 tydzień :) - oboje ryczeliśmy :)) Po szybkiej kalkulacji wyszło, że maluch został poczęty w moje urodziny :D poszaleliśmy :)
Piękna chwila, nie zapomnę jej do końca życia :)) Teraz jestem w 23 tygodniu ciąży, wiemy że będziemy mieli Synka - totalnie szalejemy na jego punkcie, a jeszcze go nie poznaliśmy <3 Co to będzie później :) Na każde badanie Michał zawsze chodzi ze mną - jest opiekuńczy i troskliwy, a maluch ruchliwy i nie daje mi spać po nocach - kocham go z całych sił - Oboje kochamy - w końcu to NASZE dziecko, Nasz Rafałek <3 :)







Buziaki Paulina :)

2 komentarze:

  1. Ja jak spóźniał mi się okres to zrobiłam trzy pozytywne testy ciążowe, a i tak uwierzyłam dopiero u ginekologa:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nawet nie zrobiłam testu nawet sama nie wiem czemu :)
    Pozdrawiam Paulina :)

    OdpowiedzUsuń